piątek, 27 lutego 2015

Obserwacje teatralne

Od Wieczoru Kawalerskiego w reżyserii Pawła Pitery oczekiwałam dobrze przyswajalnego spektaklu, przeznaczonego dla niezbyt wymagającego widza, wkładając go od początku do szuflady widowisk z gatunku komedii łatwych i przyjemnych.
Otrzymanie prezentu świątecznego jakim był bilet do krakowskiego teatru dla osoby z małego miasta, przyzwyczajonej do cyklicznych sztuk wystawianych przez Teatr Polski w Bielsku-Białej wiązało się z niemałą porcja emocji. W głowie pojawiły się pytania: czym różnić będzie się spektakl tutaj, to jest: dla bogatszych (jak twierdzono w naszych stronach), kto przyjdzie go obejrzeć i przede wszystkim jaki będzie jego odbiór?
Z zaciekawieniem przyglądałam się więc grupie ludzi pojawiających się w budynku Bagateli: dystyngowanych, z wysoko podniesionymi głowami, przyodzianych w przyciasne czerwono-jaskrawe sweterki lub niestety- w odzienie prawie-sportowe, ale za to markowe i szyte jak na miarę; przybyłych tłumnie na wieczorne przedstawienie.

wtorek, 24 lutego 2015

Teoria Wszystkiego

Kiedy emocje po Oskarowym wieczorze powoli zaczynają opadać, włączam ścieżkę dźwiękową
z filmu Teoria Wszystkiego i zabieram się do pisania.


sobota, 21 lutego 2015

Wszyscy recenzują, recenzuję i ja

Nie oglądałam zwiastunów, nie czytałam książki, recenzji, opinii ani komentarzy.
Na premierę postanowiłam udać się z pustą głową i brakiem jakichkolwiek uprzedzeń oraz oczekiwań. Niestety w obliczu tak niesamowitego fenomenu (o którym mówi suma liczby światowych fanów i krytyków), próbując odciąć się od mediów nawet w każdy możliwy sposób, nie mogłam całkowicie wykluczyć z życia wpływów filmu.
Dopadł mnie na Spotify, poprzez utwory z oficjalnego soundtracku. Słuchałam ich bez przerwy, właściwie do teraz nie potrafię wyrzucić owych  melodii z mojego umysłu. Jak narkotyk weszły
w mój krwioobieg i słyszę je nawet w cichej nocy. Nie zdarzyło mi się to od czasu Amelii i Drugiego Oblicza.  Nie klasyfikuję ich jako dobre czy złe, ale umiejętnie dobrane. Jako całość tworzą odpowiedni zestaw rozpieszczający moje zmysły.
Jeśli działa tak muzyka, wartość estetyczna całego dzieła musi wzrosnąć (przynajmniej dla mnie).
Dlatego też ciężko ocenić mi jakikolwiek film krytycznie nisko, gdyż nawet jeżeli nie podoba mi się fabuła, nudzi mnie, czy po prostu- nie potrafiąc dokładnie uzasadnić dlaczego, ale obrazu w żaden sposób nie mogę nikomu polecić; tworzą go również aktorzy, ich gra i emocje, scenografia, sposób kamerowania. Muszę uwzględnić to wszystko zanim przejdę do podjęcia ostatecznej decyzji. 

wtorek, 10 lutego 2015

Nasze wspólne Znaki szczególne

Paulina Wnuk Znaki szczególne


Autobiografia pokolenia lat 80-ych. 
Po książkę sięgnęłam z głębokim pragnieniem poszerzenia wiedzy  o historię, która najbliższa jest mojej własnej, ale paradoksalnie, o której wiadomo mi najmniej. Nie rozumiem na czym polega reforma polskiej edukacji- czy może nauczyciele kształceni w tamtych czasach nie otrzymali obiektywnej wiedzy, by przekazać ją dalej, czy może my- pokolenie ich dzieci nie jesteśmy gotowi by pojąć prawdę?