Nie oglądałam zwiastunów, nie czytałam książki, recenzji,
opinii ani komentarzy.
Na premierę postanowiłam udać się z pustą głową i brakiem jakichkolwiek uprzedzeń oraz oczekiwań. Niestety w obliczu tak niesamowitego fenomenu (o którym mówi suma liczby światowych fanów i krytyków), próbując odciąć się od mediów nawet w każdy możliwy sposób, nie mogłam całkowicie wykluczyć z życia wpływów filmu.
Dopadł mnie na Spotify, poprzez utwory z oficjalnego soundtracku. Słuchałam ich bez przerwy, właściwie do teraz nie potrafię wyrzucić owych melodii z mojego umysłu. Jak narkotyk weszły
w mój krwioobieg i słyszę je nawet w cichej nocy. Nie zdarzyło mi się to od czasu Amelii i Drugiego Oblicza. Nie klasyfikuję ich jako dobre czy złe, ale umiejętnie dobrane. Jako całość tworzą odpowiedni zestaw rozpieszczający moje zmysły.
Jeśli działa tak muzyka, wartość estetyczna całego dzieła musi wzrosnąć (przynajmniej dla mnie).
Dlatego też ciężko ocenić mi jakikolwiek film krytycznie nisko, gdyż nawet jeżeli nie podoba mi się fabuła, nudzi mnie, czy po prostu- nie potrafiąc dokładnie uzasadnić dlaczego, ale obrazu w żaden sposób nie mogę nikomu polecić; tworzą go również aktorzy, ich gra i emocje, scenografia, sposób kamerowania. Muszę uwzględnić to wszystko zanim przejdę do podjęcia ostatecznej decyzji.
Na premierę postanowiłam udać się z pustą głową i brakiem jakichkolwiek uprzedzeń oraz oczekiwań. Niestety w obliczu tak niesamowitego fenomenu (o którym mówi suma liczby światowych fanów i krytyków), próbując odciąć się od mediów nawet w każdy możliwy sposób, nie mogłam całkowicie wykluczyć z życia wpływów filmu.
Dopadł mnie na Spotify, poprzez utwory z oficjalnego soundtracku. Słuchałam ich bez przerwy, właściwie do teraz nie potrafię wyrzucić owych melodii z mojego umysłu. Jak narkotyk weszły
w mój krwioobieg i słyszę je nawet w cichej nocy. Nie zdarzyło mi się to od czasu Amelii i Drugiego Oblicza. Nie klasyfikuję ich jako dobre czy złe, ale umiejętnie dobrane. Jako całość tworzą odpowiedni zestaw rozpieszczający moje zmysły.
Jeśli działa tak muzyka, wartość estetyczna całego dzieła musi wzrosnąć (przynajmniej dla mnie).
Dlatego też ciężko ocenić mi jakikolwiek film krytycznie nisko, gdyż nawet jeżeli nie podoba mi się fabuła, nudzi mnie, czy po prostu- nie potrafiąc dokładnie uzasadnić dlaczego, ale obrazu w żaden sposób nie mogę nikomu polecić; tworzą go również aktorzy, ich gra i emocje, scenografia, sposób kamerowania. Muszę uwzględnić to wszystko zanim przejdę do podjęcia ostatecznej decyzji.