niedziela, 4 stycznia 2015

Do startu, start!

Długo wahałam się przed założeniem bloga i naskrobaniem czegoś konstruktywnego. 
Dziesiątki za i przeciw, zróżnicowane nastawienie do własnych umiejętności i wreszcie pomysł:
ta podstawowa jednostka w kreacji! Bowiem samych myśli przechodzących przez głowę jest mnóstwo, czas i środki na realizację niestety z czasem się kurczą, aby w końcu spaść do zera. 
I zawsze wpadam w to smętne koło, motając się w natłoku idei i przebłysków, przechodząc przez zaangażowanie i dochodząc, koniec końców do zniechęcenia.
A co, jeśli nikt tego nie przeczyta? It doesn’t matter! 
Jeśli wprawia mnie to w szczęście- robię to.

Oto nastał jednak nowy rok i nowe postanowienia. Jako osoba z wykształcenia mająca mieć na co dzień do czynienia z tak zwaną kulturą tym razem branżowo, a nie jedynie z czystej ciekawości, postawiłam trzy cele do odhaczenia podczas kolejnego sylwestra:

orientuj się

poznawaj

nie idź na łatwiznę

Proste, a za to jak bardzo do intelektualnej rozkoszy potrzebne.
Staram się nie czynić z życia łatwizny, a szukać w każdym szczególe piękna i przetwarzać go. Barwiąc je, perfumując . I nie są to- zrozummy się- parszywe sztuczki służące do wyretuszowania lichej rzeczywistości. Jakkolwiek by nie brzmiały, wynoszą zwyczajne czynności w obszary magicznej przyjemności.

Czuj, dociekaj, poznawaj i czerp z tego pełnymi garściami. A ja inspirując się tym zdaniem wszystko skrupulatnie uwiecznię.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz